Postanowiłam dziś zamieścić na stronie coś nowego. Coś, co okazało się całkiem przydatne podczas nauki języka angielskiego. Tą pomocą jest całkiem prosty w swej formie quiz. Coś pomiędzy testem, a fiszkami. Tym razem jednak nie do druku, lecz do klikania. Jak już wcześniej pisałam, borykamy się w domu z zaburzeniami dyslektycznymi, jak i zaburzeniami przetwarzania słuchowego. Stąd tak ważne stało się systematyczne powtarzanie materiału. Na dzień dzisiejszy wymowy, oraz czytania. Odkąd wprowadziliśmy naukę angielskiego przy pomocy fiszek, efekty nauki stały się całkiem przyjemnie widoczne. Do tego różnego rodzaju testy, które drukowaliśmy z sieci, bądź sami tworzyliśmy i nawet nauczycielka pochwaliła ogromną zmianę w sposobie pracy na lekcjach angielskiego. Ciągłe szukanie nowych materiałów jest jednak problematyczne. Choć jest ich całkiem sporo, to często nie pokrywają się z programem nauczania naszych dzieci. Fiszki są krokiem naprzód. Brakuje im jednak interaktywności. Zachęty do samodzielnego tworzenia treści. Już od lat testowaliśmy różnego rodzaju aplikacje i programy umożliwiające naukę języka. Problem w tym, że zazwyczaj są zbyt ubogie w słownictwo i przykłady. A gdy już mają nieco bardziej rozbudowaną treść, kierowane są do starszego użytkownika. Postanowiłam więc, że sama przysiądę do tematu, i spróbuję napisać dzieciom jakieś fiszki online, aby mogły ćwiczyć konkretny materiał. Pytanie, obrazek je ilustrujący i 4 odpowiedzi. Coś jak w Milionerach. Do tego przykładowe zdanie, jak na naszych fiszkach. Jednak zawsze było coś pilniejszego do przygotowania, coś ważniejszego do zrobienia. Powstał jedynie zarys gry. W czasie wakacji postanowiliśmy jednak wypróbować jeszcze jedną opcję nauki online. Padło na Squlę. Strona ta umożliwia naukę języka angielskiego właśnie poprzez gry. Zresztą, nie tylko angielskiego. Także matematyki, polskiego, czy choćby biologii. My jednak korzystamy głównie z lekcji angielskiego. Tym razem z czystym sumieniem mogę serwis polecić także Wam. Może nawet kiedyś zdecyduję się napisać jakąś recenzję? Oferują całkiem sporo materiałów. Bogate słownictwo i sympatyczną formę interakcji. Coś, co sama miałam w planach zrobić! A tu niespodzianka. Jest! Ponownie pojawił się jednak problem pokrywania się treści do nauki z programem nauczania w szkole. W Squli jest wiele, ale nie zawsze da się z nią powtórzyć konkretny materiał. Dzieci przerabiają właśnie szeroko pojęty temat fauny. Wielu słówek, czy nawet zwrotów, w ich testach nie ma. A z każdym tygodniem szkolny program wprowadza kolejne. Przyszło mi przysiąść, i w końcu zgłębić ten program, opanować choć odrobinę język JavaScript, i spłodzić testy dla dzieci. Na obecną chwilę dzieci utrwalają w ten sposób nazwy zwierząt, części ich ciał, siedliska, oraz kolory i ubrania. Powyżej znajdziecie próbkę w postaci testu dotyczącego kolorów. W naszej domowej wersji, w kodzie zaimplementowane są również nagrania z Google Translate, nie znalazłam jednak nigdzie informacji, czy w celach edukacyjnych mogę je wykorzystać na stronie. Zatem, do rzeczy. Jeśli wykażecie zainteresowanie naszymi testami, mimo, że nie są tak fajnie przygotowane jak profesjonalne aplikacje, może uda nam się opublikować ich nieco więcej? Gry dla dzieci i tak mam przygotowane. Zapewne będę ich tworzyć więcej, bo całkiem fajnie spełniają swoją rolę. Konieczne będzie jednak wykupienie grafik z banków zdjęć, z których w wersjach domowych korzystam nieodpłatnie. Jednak aby je opublikować… No cóż. Trzeba będzie zebrać na ten cel kapitał. Nawigacja wpisu